Kilkanaście lat temu wydawało się, iż budownictwo będzie jedną z gałęzi krajowego przemysłu, która będzie się najprędzej rozwijać. Na początku tak było. Budowano sporo oraz prędko, powstawały całe osiedla bloków mieszkalnych, społeczeństwo potrzebowało i nadal potrzebuje mieszkań. Plany konstruowania autostrad, dróg były wielce obiecujące.
Tysiące budowlańców mogło z optymizmem obserwować w przyszłość. Aczkolwiek, w ostatnim czasie słyszymy bardzo niepokojące informacje z rynku budowlanego – dużo wiodących firm budowlanych ma duże komplikacje, niektóre z nich już upadły. Pracownicy korporacji zostają zwalniani, budownictwo mieszkaniowe o wiele zwolniło, ponieważ ludzie nie mają pieniędzy na zakup mieszkań.
Konstrukcja autostrad jeszcze raz się oddaliła w czasie, a idealne stadiony piłkarskie wybudowane z okazałym rozmachem i za gigantyczne pieniądze nadają się po roku od ich otwarcia, do remontu – compacted clay liner. Jakim sposobem to się stało, że kura znosząca złote jajka przestała je znosić?
Główni wykonawcy, z różnych powodów opóźniali terminy, cedując większość prac na podwykonawców. Ponieważ w związku z sytuacją, transze na poszczególne etapy uruchamiane były też z opóźnieniem, podwykonawcy nie otrzymywali zapłaty, co dla wielu mniejszych korporacji było wyrokiem. Kto zawinił? Z trudem jednoznacznie wskazać winnego, na pewno jednakże nie wszystko możemy zrzucić na kryzys. Niewłaściwe zarządzanie sektorem budownictwa jest pewno tym, co spowodowało nadzwyczajny upadek budownictwa.